Październik minął mi pod znakiem braku czasu - na wszystko - i załamań nerwowych, że studia są okropne. Listopad na pewno będzie lepszy, bo zdążyłam się zaadaptować oraz wypracować sobie jakiś system. Poza początkiem miesiąca, czytałam głównie w autobusie i podczas okienek dlatego jestem niezmiernie zaskoczona, że udało mi się przeczytać tak wiele. Powracam na bloggera (choć tak naprawdę nigdy nie odeszłam) i chciałam Wam tylko podziękować, że mimo mojej rzadkiej obecności wciąż tu zaglądaliście <3.
Podsumowanie
Przeczytałam w sumie 6 książek, a październik dobrze nastrajał mnie na fantastykę i głównie z tego gatunku towarzyszyły mi książki. Drogę królów zaczęłam we wrześniu, ale że skończyłam pierwszego października, to właśnie na ten miesiąc zaliczam ją do podsumowania. Zaraz za nią były Słowa światłości, które szczęśliwe udało mi się przeczytać tuż przed rozpoczęciem zajęć 'na serio', bo w innym wypadku nie wiem, jak by to wyglądało.
W sumie 3570 stron - dzięki Archiwum Burzowego Świata - czyli statystycznie 115 stron dziennie. Choć tym razem statystyka nijak ma się do rzeczywistości, ponieważ nie przeczytałam ani jednej strony przez 2 tygodnie (ehh... kryzys) ;). Teraz zdecydowanie czytanie, na chwilę, zejdzie na dalszy plan, bo piętrzą mi się zaległości w recenzjach i mam mocne postanowienie nadrobić wszystkie w tym miesiącu.
Najlepsza książka
Bezapelacyjnie Słowa Światłości. Droga królów, choć długa i genialna, to tylko wstęp do obszernego świata wykreowanego przez Sandersona, co idealnie daje się odczuć w kolejnym tomie serii, gdzie akcja znacznie przyspiesza.
Najgorsza książka
Zdecydowanie Ostatnia spowiedź. Więcej powiem w recenzji, ale historia nie jest wysokich lotów, a język, jakim jest napisana powoduje zgrzytanie zębów. Ratuje ją tylko zakończenie.
Blogowo:
Liczba wyświetleń : 1 125
Obserwatorów : 67 (+4)
Dodane posty : 2 (-4)
Dziękuję, że jesteście, czytacie i komentujecie <3 <3 <3
Liczba wyświetleń : 1 125
Obserwatorów : 67 (+4)
Dodane posty : 2 (-4)
Dziękuję, że jesteście, czytacie i komentujecie <3 <3 <3
Stosik #4
Prawie udało mi się zrealizować swoje postanowienie z przedniego miesiąca i kupiłam 'tylko' sześć książek... ;). Fangirl udało mi się wygrać w konkursie organizowanym przez bloga bookocholic.blogspot.com za co ponownie dziękuję, a cztery przewędrowały do mnie dzięki wymianie na Lubimy Czytać :)).
Od góry:
- Marcus Sedgwick ,,Niezauważalna"
- Jamie McGuire ,,Piękna katastrofa"
- Joss Stirling ,,Kim jesteś Sky?"
- Sarah J. Mass ,,Zabójczyni"
- Rainbow Rowell ,,Fangirl"
- Maggie O'Farell ,,Kiedy odszedłeś"
- Gail McHugh ,,Pulse"
- Nina Reichter ,,Ostatnia spowiedź. Tom II"
- J.D. Horn ,,Ród"
- Leigh Bardugo ,,Ruina i rewolta"
- Leigh Bardugo ,,Szturm i grom"
Czy tylko mnie brakowało czasu na cokolwiek w październiku? ;)
Wszędzie te stosiki :) Gratuluję wyników.
OdpowiedzUsuńU mnie podsumowanie pojawi się jutro, ale pisałam je tak długo, że prawie mi ręka zwiędła!
Buziaki,
modnaksiazka.blogspot.com
Długie podsumowanie to chyba dobrze! Oznacza, wiele się działo ;).
UsuńCo za stosik. :) U mnie niestety kiepsko... Jak tam podobała Ci się ostatnia spowiedź?
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
http://in-the-book-word.blogspot.com/
Średnio na jeża, autentycznie ratują ją ostatnie strony... Mam nadzieję, że będzie lepiej wraz z kolejną częścią, ale nie łudzę się ;)
UsuńAż nie mogę się doczekać opinii Ostatniej Spowiedzi! :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę czekasz na moje narzekanie? :D Bo trochę żalów mam do wylania ;).
UsuńPiękny, wspaniały stos. Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :).
UsuńBardzo ładny wynik czytelniczy. :) Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo, naprawdę myślałam, że będzie dużo gorzej :)).
UsuńWynik świetny zważywszy na dwie cegiełki Sandersona :) W stosiku same cudowności, których ogromnie zazdroszczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Dziękuję bardzo :). Sanderson to zdecydowanie cegiełki, ale warte pomęczenia się z nimi ;).
UsuńBardugo, Rowell i Maas - zacny stosik :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niego bardzo zadowolona :D.
UsuńBędzie lepiej, a co studiujesz?:) Fangirl bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;). Inżynieria biomedyczna na PWR i jedyne, co mogę na razie powiedzieć, to że jest ciężko ;).
Usuńoczekuję na recenzję "Fangirl" :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi, ale na razie nie mogę przewidzieć kiedy :D.
Usuńokej, no to czekam cierpliwie :)
UsuńStosik jest cudowny! Można pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja też nie miałam na nic czasu w ubiegłym miesiącu. Mam cichą nadzieję, że listopad nie będzie taki zabiegany, ale na razie niestety się na to nie zapowiada :(
Dziękuję bardzo :)
UsuńMój listopad też póki co nie wygląda na lżejszy, aczkolwiek mam nadzieję, że i tak znajdę trochę więcej czasu, choćby na bloga :).
Czemu uważasz, że studia są okropne? :-) Jestem pewna, że nawet jeśli naprawdę tak myślisz, to wkrótce zmienisz zdanie. :-) Jak na brak czasu, 6 książek to genialny wynik. Zaciekawiłaś mnie kiepską oceną "Ostatniej spowiedzi" - naczytałam się wiele dobrego o tej książce i Twoja opinia jest chyba pierwszą negatywną. Czekam na recenzję. :-))
OdpowiedzUsuńMoże trochę podramatyzowałam z tą 'okropnością', natomiast żal mi czasu z liceum ;). Zwłaszcza, że mam niemiłosiernie dużo do nadrobienia z fizyki, z którą styczność miałam ostatnio w gimnazjum i trochę przeraża mnie idea egzaminu z niej ;). Tak w ogóle to już jest lepiej, ale naprawdę miałam kryzys na początku ;). Widzę, że sporo osób zaintrygowałam swoim stosunkiem do Ostatniej spowiedzi :D, sama jestem zdziwiona, że nie widziałam recenzji, która wspomina o jej mankamentach...
UsuńMam nadzieję, że jeszcze zmienisz zdanie odnośnie studiowania i kiedy wypracujesz sobie odpowiedni system, poczujesz się lepiej i pewniej :) Mój październik był wspaniały, nie dość, że w miarę godziłam obowiązki, to jeszcze dotarło do mnie tyle wspaniałych książek i spełniłam swoje marzenie - zobaczyłam balet na żywo i to we Lwowie! Listopad na pewno będzie lepszy, nie łam się <3
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Już jest lepiej, ale na samym początku wpadłam trochę w depechę ;). Zazdroszczę Lwowa *.* Sama chętnie bym zobaczyła to miasto i do tego jeszcze balet. W zeszłym roku byłam w operze we Wrocławiu na Jeziorze łabędzim i ogromnie mi się podobało :).
UsuńCzekam na recenzje dwóch książeczek z dołu stosiku... Wyglądają interesująco :D
OdpowiedzUsuńWyników gratuluję :) Rzeczywiście fantasy się do Ciebie przyczepiło :D
Są i to bardzo! :D
UsuńDziękuję, naprawdę myślałam, że będzie gorzej :).
Oj czepiło się, czepiło ;). Zdecydowanie potrzebowałam odskoczni od romansów, a Sanderson idealnie nastroił do fantastyki :).