#25 Recenzja - Cień i kość



Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.

Przez długi czas nie zwracałam wagi na książkę Leigh Bardugo z jednego prostego powodu - nie wiedziałam o jej istnieniu. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy w końcu się na nią natknęłam i okazało się, że zostały już wydane wszystkie części trylogii. Podbudowana myślą, że jeśli mi się spodoba, nie będę musiała czekać na kontynuację, zabrałam się za czytanie. I wiecie co? Jestem zachwycona.

Setki lat temu, niegdyś potężna i dumna Ravka, została rozdarta przez Fałdę Cienia - nieudany eksperyment Czarnego Heretyka, Griszy, który igrał z zakazanymi mocami. Jego ingerencja sprawiła, że w mroku czają się krwiożercze stwory, które rzadko darują życie podróżującym przez Niemorze. Dodatkowo pasmo ciemności podzieliło kraj i wystawiło go na niebezpieczeństwo ze strony sąsiednich krain, pragnących uzyskać nowe terytoria.
Alina Starkov, wraz ze swoim pułkiem, musi przeprawić się przez Fałdę i od początku ma złe przeczucia w stosunku do tej wprawy. Kiedy jej najlepszy przyjaciel Mal zostaje zaatakowany, dziewczyna odkrywa w sobie uśpioną moc, która sprawia, że od tej chwili Alina staje się celem i jednocześnie kluczem do uratowania wyniszczonego przez wojnę kraju. Zostaje przetransportowana na królewski dwór, gdzie zaczyna naukę jako Grisza, członek władającej magią arystokracji, na czele której stoi potężny i tajemniczy Darkling. Kiedy sekrety otaczające dwór robią się coraz gęstsze, a prawda staje się kłamstwem, dziewczyna nie wie komu może zaufać. 


Pierwsze, co przychodzi mi na myśl i co koniecznie muszę pochwalić to cudowna sceneria. Kreacja Ravki przez autorkę opiera się na wschodnich kulturach, dostajemy więc obraz malowniczych cerkwi i barwnych złoconych pałaców. Na samym początku znajduje się nota od tłumaczki, w której wyjaśnia przyjęte przez siebie tłumaczenie ravczańskiego i osobiście mogę zapewnić, że dla mnie nie ma tu żadnej niekonsekwencji. Zwroty przewijające się w tekście takie jak soverenie moj, Istorii Sanktja czy nawet kvas  sprawiają, że jestem tym wręcz zachwycona, ponieważ wprowadza to czytelnika w klimat powieści i tworzy jej niepowtarzalny nastrój. Świat przedstawiony to rewelacyjnie wykreowane uniwersum oraz, przede wszystkim, bardzo dobrze dopracowane, co jako wierna fanka gatunku potrafię docenić. Nie ma nic gorszego niż dobra historia i sprzeczności w sferze, w jakiej się odbywa - to najczęściej sprawia, że zgrzytam zębami ze złości, ponieważ nie potrafię wtedy cieszyć się taką książką. Tutaj mamy dobrze dobrane szczegóły, moce i hierarchię Griszów, stosunki między Darklingiem, a królem jak również opisaną organizację oraz genezę zarówno Pierwszej jak i Drugiej Armii.

Uwielbiam praktycznie wszystkich bohaterów, których różnorodne charaktery nie pozwalają ich pomylić i sprawiają, że szybko się z nimi zżyłam. Wyjątkiem jest tutaj tylko Mal - jakoś nie mogłam się do niego przekonać, wydawał mi się... Sama nie wiem. Powiedzmy, że nie przypadł mi do gustu. Alina, choć na początku trochę irytująca zdecydowanie zyskuje przy bliższym poznaniu, co rzadko stwierdzam, jeśli chodzi o główną bohaterkę. Złapałam się pod koniec, że w sumie zaczęłam jej kibicować i zrozumiałam decyzje, które musiała podjąć. Postać Darklinga jest dokładnie w moim typie - tajemniczy, władczy, potężny oraz otoczony przez tajemnice. Zdecydowanie to właśnie ten bohater podbił moje serce, zwłaszcza, że uwielbiam wątki z jego udziałem. Nie mogę również zapomnieć o Botkinie i jego ,,Dziewczynka lubi być bita?". Jak tylko się pojawiał na mojej twarzy wykwitał uśmiech.

Styl autorki jest lekki i niewymuszony. Nie odczułam żadnych problemów ze zrozumieniem praw rządzących światem wykreowanym przez panią Bardugo i jeszcze raz pochwalę sam pomysł oparcia się na wschodniej kulturze. To miła odmiana, bo większość czytanych przeze mnie powieści obazuje jednak na cywilizacji zachodu.

Już na wstępie zaznaczę, że nie wspominam o tym, bo mnie to irytowało. Dobra książka ma to do siebie, że jestem w stanie zignorować jej wady (w tym przypadku wadę), bo nie przeszkadza cieszyć mi się opowieścią. Nie oznacza to jednak, że jej nie widzę. Mam tu na myśli schemat, który jest przemaglowany i przerobiony już na wszystkie sposoby. Wiecie o co mi chodzi? Dziewczyna, która jest nikim, nagle odkrywa w sobie siłę/moc/dowolną 'wyjątkowość' i nagle jej zadaniem jest zbawienie wszystkiego i wszystkich... Coś Wam świta? Po samym opisie można się domyślić tego szczególnego wątku. Natomiast powtórzę to głośno i wyraźnie : w książce Cień i Kość mogę to z czystym sumieniem zignorować, bo jest po prostu genialną powieścią.

Zmierzając już ku końcowi mogę tylko gorąco Wam polecić ,,Cień i Kość" autorstwa Leigh Bardugo. Jest to znakomity debiut, który przeniesie Was we wspaniały, pełen przepychu świat Griszów, gdzie w mroku czają się tajemnice, a magia jest obecna na każdym kroku. Cóż więcej mogę powiedzieć? Jednym słowem - fantastyczna.

Moja ocena : 8/10

Skończyłam czytać : wrzesień 2015 r.
Ocena z Lubimy Czytać : 7,68 / 10
Ocena z empik.com : 4,8 / 5
Ilość stron : 377
Data wydania : 19 czerwca 2013  r.
Okładka : miękka z zakładkami
Wydawnictwo : Papierowy Księżyc
Tłumaczenie : Anna Pochłódka-Wątorek
Cena (z okładki) : 38,90 zł

-Nie jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie chcą mnie zabić.
-Naprawdę? Ja już prawie nie zwracam na to uwagi.


Czytaliście? Czy może tak jak mi i Wam ta książka jakość umknęła? ;)
Tak się rozpisałam, że chyba widać, że warto po nią sięgnąć? :D

Książka przeczytana w ramach wyzwania : 

22 komentarze :

  1. Magia, krwiożercze stwory? Jupi, czuję się przekonana :D Choć ten schemat muszę uratować świat jednak czasem mnie wkurza - w zależności od poprowadzenia wątku ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również, ale w tej książce jakoś w niego uwierzyłam, także nie jest źle ;).

      Usuń
  2. Czytam, czytam, czytam... Myślę "super, super, super". Zresztą nawet jak rozmawiałyśmy, to mnie przekonałaś, a ja dodałam ją do listy na "lubimy czytać". A teraz patrzę i aż razi mnie to w oczy: SCHEMAT. Nie, nie, nie. Wiem, że napisałaś, że jest tyle zalet, że ta jedna wada nie przeszkadza, ale wciąż...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że ufasz moim opinią? :D Więc zaufaj jak mówię, że warto po nią sięgnąć :).

      Usuń
  3. Na pewno na plus miejsce akcji. Uwielbiam cerkwie odkąd dowiedziałam się na lekcji rosyjskiego co to za ładne, kolorowe budynki. Co do reszty... przeczytam, to się wypowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Auć, jedyne co mnie nie przekonuje do tej książki to właśnie ten schemat. Po prostu mnie on juz zaczyna drażnić. Ale skoro przymknęłaś na niego oko, to i ja postaram się przymknąć - z pewnością sięgnę po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam i mam szczerą nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo jak mnie :). Schematy są wszędzie, ten jest wyjątkowo oklepany, ale dobre poprowadzenie akcji pozwala przymknąć na to oko, a tu zdecydowanie tak jest :).

      Usuń
  5. Przed Twoją recenzją, również nie słyszałam o tej autorce. A szkoda, bo ta książka wydaje się być naprawdę ciekawa. Jest magia i tajemnice na każdym kroku, więc myślę, że mi się spodoba ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem jak to się stało, że ta pozycja tak długo mi umykała. Poniekąd nie żałuję, bo mogłam pochłonąć wszystkie trzy tomy na raz i na nic nie musiałam czekać :D.

      Usuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale dzięki Twojej cudownej recenzji wiem, że na pewno ja przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po takiej rekomendacji, wiem, że jeśli będę miała okazję to na pewno przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja recnejza sprawiał, że mam ochotę natychmiast sięgnąć po tą książkę! Oby była u mnie w bibliotece :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, mam nadzieję, że będzie i będziesz miała okazję ją przeczytać. Jeśli tak to koniecznie daj znać jak Ci się spodoba :).

      Usuń
  9. Nie moja tematyka kompletnie, ale fanom gatunku na pewno się spodoba ;) I o to chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). Każdy ma swoich ulubieńców, a fantastyka zdecydowanie należy do moich :D.

      Usuń
  10. Mi również umknął ten tytuł, a czuję, że to moje klimaty:) Zaraz sobie zobaczę jakie są pozostałe tytuły i cóż to za trylogia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto ;). Jestem zdziwiona, że tak długo nie słyszałam o tych książkach i najwyraźniej nie tylko ja :).

      Usuń
  11. Widzę, że nie jestem jedyną, której ta książka umknęła. Będę miała tytuł na uwadze, może sięgnę ;)
    Pozdrawiam Justyna

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi , proszę zostaw po sobie ślad. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Nie mam nic przeciwko linkom, jednak poza nimi, chyba wypadałoby napisać coś więcej ;)



Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi, daj mi o tym znać. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Jeśli sam prowadzisz bloga, zostaw link, łatwiej będzie mi Cię odwiedzić, jednak poza nim, chyba wypadałoby napisać coś więcej? ;)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka