#48 Recenzja - Before. Chroń mnie przed tym, czego pragnę



Jej wiara w niego sprawiła, że chciał być dla niej dobry.
Chciał udowodnić, że ona ma rację, a wszyscy inni się mylą.
Sprawiła, że poczuł ten rodzaj nadziei, której nie czuł nigdy wcześniej.
Nie wiedział nawet, że istnieje.

Pamiętacie moje recenzje serii After (jeśli nie to na pewno będą gdzieś podlinkowane na dole ;) )? Nigdy nie nazwałam książek Anny Todd świetną literaturą, ale zdecydowanie nie można im odmówić jednego - emocji. Ponieważ bardzo lubię tą serię, nie mogłam się powstrzymać od pokusy sięgnięcia po jej uzupełnienie.

Życie Hardina można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Tessy, i na to, co zdarzyło się później. Wcześniej Hardin nie miał nic do stracenia.
Tylko gniew pobudzał go do działania. Nikt nie nauczył go, co to znaczy kochać. Hardin zawsze był sam. Imiona kolejnych dziewczyn zlewały mu się w jedno. Pragnął ich dotyku, ale od uczuć trzymał się z daleka. Dzięki temu życie było proste.
Tessa miała być kolejną łatwą zdobyczą. Całkiem nieźle się bawił… Dopóki szarość jej oczu nie zaczęła prześladować go w snach, a kształt ust doprowadzać do szału. Tak dobrze sobie radził, zanim popełnił błąd i pozwolił jej stać się całym światem! Obiecał sobie, że zrobi wszystko, by było tak jak dawniej.
Myślisz, że znasz wszystkie tajemnice Hardina? Ta książka to więcej, niż ci się wydaje!
(Źródło: znak.com.pl)

Pierwszy poważny błąd jest w reklamie tej książki - to nie jest pierwsza część After z punktu widzenia Hardina. Before jest dokładnie tym, co napisałam we wstępie - uzupełnieniem, dodatkiem, którego nie można czytać bez znajomości serii. Po pierwsze dlatego, że bez tego nie sposób nakreślić sobie pełnego portretu postaci o których czytamy - jak można ocenić kogoś na podstawie strzępek informacji, nie znając ich pełnej historii i motywów. Po drugie Before ma pełno spojlerów - w tej niepozornie krótkiej książeczce (w porównaniu do After) znajdziecie wszystko, co wywoływało u mnie szok i niedowierzanie, zdradza również zakończenie, którego ja nie byłam stuprocentowo pewna. Krótko mówiąc pozbawi Was efektów WOW, które sprawiły, że ta seria tak mi się podobała.

Obawiałam się, że Before będzie tylko odcinaniem kuponów od popularności, którą zdobyła seria Anny Todd. Poza pierwszą częścią narracja w After trafiała na zmianę do Tess i Hardina, więc jedyne, co autorka mogła dowiedzieć to fakty bazujące na czasach zanim chłopak przyjechał do Stanów. Nie mogłam sobie wyobrazić, że Anna Todd ma coś jeszcze do powiedzenia o początkach związku głównych bohaterów. Niestety muszę przyznać, że w większości miałam rację - dowiedziałam się parę nowych drobiazgów, jednak nic takiego, co sprawiło, że moja szczęka opadła. Na szczęście Before jest podzielone na "przed", "w trakcie" i "po". O ile druga część książki nie zrobiła na mnie wrażenia, to pozostałe ogromnie przypadły mi do gustu. Fragment "przed" opowiada fragmenty historii Molly, Steph, Melissy oraz Natalie, natomiast "po" daje czytelnikowi większy wgląd w dalsze losy bohaterów, niż pozwalała na to ostatnia część After. Te opowiadania, choć króciutkie dały mi poczucie, że zakup tej powieści to nie były pieniądze wyrzucone w błoto.

Tak naprawdę nie mam do dodania nic więcej ponad to, co napisałam w recenzjach After. Mogę tylko powiedzieć, że choć podobało mi się ponowne spotkanie z bohaterami, to ni jestem pewna, czy mogę z czystym sumieniem polecić Wam Before. Jeżeli podobnie jak ja nie macie zbyt wysokich oczekiwań odnoście tej książki i pragniecie raz jeszcze spotkać się z bohaterami After, to myślę, że Before przypadnie Wam do gustu.

Moja ocena: 6/10


Skończyłam czytać : maj 2016 r.
Ocena z Lubimy Czytać : 7,19/10
Ilość stron : 382
Data wydania : 30 marca 2016 r.
Okładka : miękka
Wydawnictwo : OMG books
Tłumaczenie : Krzysztof Skonieczny
Cena (z okładki) : 39,90 zł


Była moim spokojem, moim ogniem, moim oddechem,
moim bólem i nieważne jak dużo przeszliśmy,
każda sekunda była warta życia, które mamy.

8 komentarzy :

  1. Nienawidzę serii After, już nie będę się rozpisywać dlaczego, ale naprawdę żałuję, że ja czytałam. Before nie mam zamiaru. :/
    wiestronyksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 i 2 część After były naprawdę fajne. Wciągające do tego stopnia, że niecierpliwie czekałam na ciąg dalszy. Potem dobrnęłam do końca After i mam już za sobą Before i powiem szczerze, że od 3. części było już tylko gorzej. Jedyny plus w Before jest taki, że można było dostrzec trochę ludzkiej twarzy w Molly, której w After po prostu nie cierpiałam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do tej serii. Sięgnę po nią raczej w ostateczności ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  4. "Before" jest tylko i wyłącznie dla fanów serii ;) Sama bardzo lubię "After", więc dzięki temu dodatkowi - może i mało ambitnemu - mogłam choć na chwilę wrócić do historii Hessy.

    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała seria od dawna mnie bardzo intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja przyjaciółka przebrnęła chyba przez diw części, po czym stwierdziła, że szkoda czasu na te książki, bo fabuła w kółko zatacza koła. Nie wiem, nie czytałam, chociaż słyszałam wiele o autorce i jej poczynaniach na Wattpadzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej książce mówię stanowcze "NIE!". Ta seria jest ogromnie wciągająca, ale w życiu tak się nie wnerwiałam czytając. Najbardziej irytujący bohaterowie ever! Ja jednak podziękuje ;)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Już po paru pierwszych zdaniach wiedziałam, że to nie dla mnie. Dobrze, że zaznaczyłaś fakt konieczności posiadania wiedzy o serii której niestety... nie posiadam. Może kiedyś ten fakt nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi , proszę zostaw po sobie ślad. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Nie mam nic przeciwko linkom, jednak poza nimi, chyba wypadałoby napisać coś więcej ;)



Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi, daj mi o tym znać. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Jeśli sam prowadzisz bloga, zostaw link, łatwiej będzie mi Cię odwiedzić, jednak poza nim, chyba wypadałoby napisać coś więcej? ;)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka