Wyrzuty sumienia to przebiegłe bestie.
Ranią głęboko, a kiedy rana już się zabliźnia, posypują ją solą.
A gdybyśmy dostali jedną szansę, żeby wszystko zmienić? ,,Co, jeśli..." to kolejna powieść autorki bestsellerowej serii Oddechy. Jakby co, to nie moje słowa, tylko napis na okładce. O tej 'bestsellerowej serii' słyszałam, ale to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rebecci Donovan i muszę przyznać całkiem udane, gdyby nie pewne ale...
Na końcu książki znajduje się nota od autorki, w której prosi o uniknięcie spojlerów w recenzjach, dlatego szanując tą prośbę i kierując się własnym, niejasnym przeczuciem, że nie wiem ile opisu to za dużo, w tym przypadku zdecydowałam się przytoczyć ten Wydawnictwa Feeria. Poza tym całkiem dobrze oddaje fabułę i w sumie nie mam nic do dodania, choć odrobinę go pozmieniałam ;).
Cal Logan doznaje szoku, gdy widzi Nicole Bentley siedzącą
naprzeciwko niego w kawiarni tysiące mil od ich rodzinnego miasta.
Przecież od ponad roku – gdy oboje skończyli szkołę – nikt jej nie
widział ani o niej nie słyszał. Tylko że to nie jest Nicole.
Wygląda dokładnie jak przyjaciółka Cala z dzieciństwa, ale nazywa się Nyelle Preston. Jest przeciwieństwem Nicole: impulsywna i odważna, zaraża wszystkich wokół pasją życia i ma mnóstwo szalonych pomysłów, przez co Cal jest nią zafascynowany. Ale Nyelle kryje też wiele tajemnic, a im bardziej chłopak zbliża się do rozwiązania jej zagadek, tym mniej chciałby wiedzieć.
Gdy tajemnice z przeszłości i teraźniejszości zderzają się, jedno staje się jasne: nic nie jest takie, jakim się wydawało…
Muszę się Wam przyznać, że strasznie długo zajęło mi napisanie tej recenzji. Jakoś nie potrafiłam zebrać słów i wyrazić swojej opinii, dlatego przepraszam jeśli będę trochę chaotyczna. Jednak w końcu jestem w domu i czas nadrobić te wszystkie zaległości.
To może zacznę od tego, co urzekło mnie w tej powieści. Przede wszystkim bohaterowie, którzy są tak różni, ale jednak wspaniale się dopełniają, a żaden z nich 'nie ginie w tłumie' jak to się mówi. Autorka wykreowała barwne, nietuzinkowe postaci, do których łatwo zapałać sympatią. Naturalnie mam tutaj na myśli tych głównych. O ile Cal trochę wpisuje się w schemat gatunku (przystojny, dosyć popularny) to Nyelle nie jest zastraszoną, szarą myszką, która szuka mocnego, męskiego ramienia. Pokochałam Rae, a Richelle skradła moje serce swoim podejściem do życia, zwłaszcza jako mała dziewczynka. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Cal jest już na studiach, ale jest przeplatana licznymi retrospekcjami, które rozpoczynają się, kiedy bohaterowie idą do czwartej klasy. Jest to ogromna zaleta powieści, ponieważ czytelnik zdaje sobie sprawę, że te dwie rzeczywistości muszą się kiedyś zderzyć i sprawiło, że niecierpliwie odwracałam kolejne stronice. Intrygowała minie też wszechobecna tajemnica. Widać, że Rebecca Donovan ma wyrobiony warsztat pisarski - fabuła jest spójna, nie ma w niej niejasnych zawirowań czy nagłych przeskoków, co sprawiło, że szybko zleciała mi ta powieść. Przyznam się jeszcze, że ostatnie strony wycisnęły ze mnie łzy.
Wiecie jak to jest, jeśli przez dobre zakończenie jesteście w stanie wiele wybaczyć danej książce, a wszystkie jej wady wydają się jakby mniej rażące? Po porostu całkiem inaczej patrzy się na całokształt książki niż na poszczególne jej fragmenty. Jednak zdecydowanie nie mogłam przeboleć niektórych spraw.
Przez pierwsze sto stron ,,Co jeśli..." skradło moje serce. Wyżej wspomniane retrospekcje i cała ta tajemnica sprawiały, że byłam pewna iż nie będę się nudzić. Cóż 'myślał indyk o niedzieli...'. W pewnym momencie jednak akcja zdecydowanie wyhamowała i jakoś coraz mniej spieszyło mi się do odkrycia sekretów Nyelle. Niby fabuła się kręciła, ale po kolejnej setce miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt, ewentualnie przekartkować na ostatnie strony i po prostu sprawdzić jak to się wszystko zakończy. Jednak muszę przyznać, że cieszę się iż tego nie zrobiłam, a w pewnym momencie znowu z przyjemnością zatopiłam się w historię. Nie wiem, czy mogę Wam napisać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, bo najczęściej nawet się nad tym nie zastanawiam i czekam, co może mi zaoferować książka, choć w pewnym momencie taki scenariusz przeszedł mi przez myśl, ale jest ono zdecydowanie na plus.
Jednak mimo 'ale' ,,Co, jeśli..." bardzo mi się podobało i nie dziwię się tak dobrym opiniom jak i rekomendacjom. Książka zdecydowanie ma głębokie przesłanie i poruszy coś we wrażliwszych czytelniczkach. Dla mnie było troszeczkę za mało akcji, a główna para - lubię ich, nie zrozumcie mnie źle - nie skradła mojego serca. Chętnie sięgnę po serię Oddechy Rebecci, ponieważ bardzo dobrze czytało mi się tę książkę i jestem ciekawa innych dzieł autorki. Polecam ją głównie fanom NA i romansów, którzy nie spodziewają się zawrotnego tempa akcji ;).
Ocena z Lubimy Czytać : 7,76/10
Ocena z empik.com : 4,6/5
Ilość stron : 400
Okładka : miękka z zakładkami
Wydawnictwo : Feeria Young
Tłumaczenie : Andrzej Goździkowski
Cena (z okładki) : 35,90 zł
Wygląda dokładnie jak przyjaciółka Cala z dzieciństwa, ale nazywa się Nyelle Preston. Jest przeciwieństwem Nicole: impulsywna i odważna, zaraża wszystkich wokół pasją życia i ma mnóstwo szalonych pomysłów, przez co Cal jest nią zafascynowany. Ale Nyelle kryje też wiele tajemnic, a im bardziej chłopak zbliża się do rozwiązania jej zagadek, tym mniej chciałby wiedzieć.
Gdy tajemnice z przeszłości i teraźniejszości zderzają się, jedno staje się jasne: nic nie jest takie, jakim się wydawało…
Muszę się Wam przyznać, że strasznie długo zajęło mi napisanie tej recenzji. Jakoś nie potrafiłam zebrać słów i wyrazić swojej opinii, dlatego przepraszam jeśli będę trochę chaotyczna. Jednak w końcu jestem w domu i czas nadrobić te wszystkie zaległości.
To może zacznę od tego, co urzekło mnie w tej powieści. Przede wszystkim bohaterowie, którzy są tak różni, ale jednak wspaniale się dopełniają, a żaden z nich 'nie ginie w tłumie' jak to się mówi. Autorka wykreowała barwne, nietuzinkowe postaci, do których łatwo zapałać sympatią. Naturalnie mam tutaj na myśli tych głównych. O ile Cal trochę wpisuje się w schemat gatunku (przystojny, dosyć popularny) to Nyelle nie jest zastraszoną, szarą myszką, która szuka mocnego, męskiego ramienia. Pokochałam Rae, a Richelle skradła moje serce swoim podejściem do życia, zwłaszcza jako mała dziewczynka. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Cal jest już na studiach, ale jest przeplatana licznymi retrospekcjami, które rozpoczynają się, kiedy bohaterowie idą do czwartej klasy. Jest to ogromna zaleta powieści, ponieważ czytelnik zdaje sobie sprawę, że te dwie rzeczywistości muszą się kiedyś zderzyć i sprawiło, że niecierpliwie odwracałam kolejne stronice. Intrygowała minie też wszechobecna tajemnica. Widać, że Rebecca Donovan ma wyrobiony warsztat pisarski - fabuła jest spójna, nie ma w niej niejasnych zawirowań czy nagłych przeskoków, co sprawiło, że szybko zleciała mi ta powieść. Przyznam się jeszcze, że ostatnie strony wycisnęły ze mnie łzy.
Wiecie jak to jest, jeśli przez dobre zakończenie jesteście w stanie wiele wybaczyć danej książce, a wszystkie jej wady wydają się jakby mniej rażące? Po porostu całkiem inaczej patrzy się na całokształt książki niż na poszczególne jej fragmenty. Jednak zdecydowanie nie mogłam przeboleć niektórych spraw.
Przez pierwsze sto stron ,,Co jeśli..." skradło moje serce. Wyżej wspomniane retrospekcje i cała ta tajemnica sprawiały, że byłam pewna iż nie będę się nudzić. Cóż 'myślał indyk o niedzieli...'. W pewnym momencie jednak akcja zdecydowanie wyhamowała i jakoś coraz mniej spieszyło mi się do odkrycia sekretów Nyelle. Niby fabuła się kręciła, ale po kolejnej setce miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt, ewentualnie przekartkować na ostatnie strony i po prostu sprawdzić jak to się wszystko zakończy. Jednak muszę przyznać, że cieszę się iż tego nie zrobiłam, a w pewnym momencie znowu z przyjemnością zatopiłam się w historię. Nie wiem, czy mogę Wam napisać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, bo najczęściej nawet się nad tym nie zastanawiam i czekam, co może mi zaoferować książka, choć w pewnym momencie taki scenariusz przeszedł mi przez myśl, ale jest ono zdecydowanie na plus.
Jednak mimo 'ale' ,,Co, jeśli..." bardzo mi się podobało i nie dziwię się tak dobrym opiniom jak i rekomendacjom. Książka zdecydowanie ma głębokie przesłanie i poruszy coś we wrażliwszych czytelniczkach. Dla mnie było troszeczkę za mało akcji, a główna para - lubię ich, nie zrozumcie mnie źle - nie skradła mojego serca. Chętnie sięgnę po serię Oddechy Rebecci, ponieważ bardzo dobrze czytało mi się tę książkę i jestem ciekawa innych dzieł autorki. Polecam ją głównie fanom NA i romansów, którzy nie spodziewają się zawrotnego tempa akcji ;).
Moja ocena : 7/10
Skończyłam czytać : 7 sierpnia 2015 r.Ocena z Lubimy Czytać : 7,76/10
Ocena z empik.com : 4,6/5
Ilość stron : 400
Okładka : miękka z zakładkami
Wydawnictwo : Feeria Young
Tłumaczenie : Andrzej Goździkowski
Cena (z okładki) : 35,90 zł
Tyle razy rozmyślałam o decyzji, którą kiedyś podjęłam,
zastanawiając się, co by było, gdybym postąpiła wtedy inaczej?
Kim byłabym dzisiaj? Jak wyglądałoby moje życie? A co, jeśli...
Jak wiele jesteście w stanie wybaczyć książce jeśli ma dobre zakończenie? :)
9/52
Bardzo dobra recenzja, zachęciłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Nie czytałam tej książki, ale mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
http://krainaksiazek00.blogspot.com/
Cieszę się ;)
UsuńKoniecznie muszę wziąć się za te serię, ale wydaje mi się zbyt smutna na tę porę roku - dobrze, że lato dobiega już końca, jesień zdecydowanie bardziej pasuje do takiej tematyki powieści :)
OdpowiedzUsuńWeronika z lubieduzoczytac.blogspot.com
Będzie idealna na chłodne jesienne wieczory ;).
UsuńNajpierw chyba sięgnę po "Oddechy", a dopiero później po "Co, jeśli...". Bardzo ciekawie napisana recenzja! Kurcze, kiedy ja znajdę czas, żeby to przeczytać ? #problem A nie spotkałam się jeszcze z negatywną oceną tej książki, więc chyba warto :P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.oczytane.blog.pl
Dziękuję :).
UsuńNiestety czas dla książkoholika jest zawsze problemem :/.
Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńUdało Ci się zachęcić mnie do tych książek, myślę że na długo zostaną w mojej pamięci :*
dobraksiazka1.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa <3.
UsuńChyba najpierw wezmę się za powód by oddychać, a dopiero potem za to :) To w sumie fajnie, że autorka prosi o unikanie spojlerów ;)
OdpowiedzUsuńbookocholic.blogspot.com
Nota od autorki była zaskoczeniem, ale zdecydowanie pozytywnym :). Ja zaczęłam od tej książki, bo to powieść jednotomowa i byłam ciekawa, czy polubimy się z panią Donovan ;).
UsuńMuszę przeczytać tę książkę! Już od dawna się za to zabieram, ale jakoś nie mogę tego zrobić, nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, bardzo zachęciłaś mnie do tej książki, chociaż na razie mam bardzo dużo do czytania.
Pozdrawiam! ;)
Też tak mam z niektórymi pozycjami, ale zawsze wychodzę z założenia, że na wszystko przyjdzie pora :D.
UsuńDziękuję :).
Czytałam sporo dobrych recenzji o tej książce. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńDługo się wahałam, ale ostatecznie mnie nie zawiodła :).
UsuńJestem ciekawa tej książki, mam już nawet ją w wersji mobilnej, nie mogę się doczekać jej przeczytania :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak przeczytasz! :)
UsuńChcę przeczytać tę książkę od dawna - tak samo, jak Oddechy i z każdą recenzją się utwierdzam, bo nie przeczytałam jeszcze żadnej negatywnej. :)
OdpowiedzUsuńhttp://suomianne.blogspot.com/
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :).
UsuńŚwietna recenzja!
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę po zapoznaniu się z serią "Oddechy" tej samej autorki ;)
Dziękuję :).
UsuńJa właśnie chciałam zacząć twórczość Donovan od tego i na pewno sięgnę po Oddechy :).
Ciekawa jestem czy ja też zauważe to "zwolnienie" akcji :D mam nadzieję, że zdążę przeczytać na wakacje :D
OdpowiedzUsuńJa poznałam po tym, że miałam ochotę rzucić nią o ścianę... :D
UsuńJeszcze nie czytałam, twoja pozytywna recenzja dodatkowo mnie do tego zachęca :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :).
UsuńMam zamiar przeczytać :D
OdpowiedzUsuńNominowałem Cię do Animal Book TAG! :)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy!!! ^^
http://otwartaksiega2002.blogspot.com/2015/08/animal-book-tag.html
Pozdrawiam! :)
Możliwe że przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga :)
www.biblioteczkapati.blogspot.com
Zajrzę ;).
UsuńJakoś ostatnio minął mi etap na tego typu książki, ale mam ochotę znowu do nich powrócić, więc tytuł zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to dobry początek, bo książka jest intrygująca :).
UsuńPo tę książkę chcę sięgnąć od dawna, szłam już z nią do kasy, ale postanowiłam zaczekać, poczytać recenzje itp. czy aby nie sięgnąć po coś lepszego. I przeczytałam niezbyt pozytywną recenzję, która mnie zniechęciła do tego dzieła, ale myślę, że gdzieś tak na jesień "Co, jeśli" albo seria "Oddechy" zagości u mnie na półeczce :) Niech tylko to piekielne lato minie. [oczywiście, kocham wakacje, ale lato to moja najbardziej nielubiana pora roku, zaraz po wiośnie.]
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie muszę sobie chyba troszeczkę odpocząć od fantastyki itp. na rzecz czegoś młodzieżowego, ale zdecydowałam się już na "Hopeless", więc niestety pani Rebecca będzie musiała poczekać.
Bardzo podoba mi się polskie wydanie, a jak ma skrzydełka, to już w ogóle ^^
Z chęcią poznam barwnych bohaterów! :) Sam pomysł na fabułę też wydaje się ciekawy, a te retrospekcje z dzieciństwa bardzo mnie zachęcają. ^^
Pozdrawiam serdecznie i ściiskam!
wyspa-ksiazek1.blogspot.com
x
PS. Widziałam już wyniki losowania, i nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jestem trzecia! :-) Nie mogę się doczekać, aż przeczytam "Czerwoną Królową". :)
Retrospekcje to zdecydowanie najlepsza część tej książki przynajmniej dla mnie :D. Jestem taka podekscytowana, że Book Tour już ruszyło *.* Tak w ogóle to rozesłałam pierwsze e-maile, także sprawdzajcie skrzynki ;).
UsuńKsiążkę czytałam i podobała mi się, chociaż szczerze przyznam, że trylogia 'Oddechy'' i bardziej skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ze mną będzie podobnie ;).
UsuńOpis bardzo intrygujący. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać, mimo że nie jest jakoś szczególnie trzymająca w napięciu :)
OdpowiedzUsuńNie trzyma w napięciu, ale na pewno jest intrygująca ;).
UsuńOpis ciekawi. Mam nadzieję, że kiedyś się natknę na tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteczka-eileenjoy.blogspot.com/
Cała seria zbiera różne recenzje. Jedni się zachwycają, drudzy uważają, że jest przeciętna. Ale tak czy siak chciałabym ją przeczytać. Coś mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Też czytałam o niej dosyć rozbieżne opnie, aż w końcu musiałam się przekonać na własnej skórze o co tyle hałasu :D.
UsuńTej książki autorki jeszcze nie czytałam. Wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie czekają Oddechy, jak tylko wygrzebię się z mojego stosu :D
Usuń