[...] Ponieważ ponowne powitanie kogoś, kogo się straciło, nieczęsto bywa łatwe.
Zwłaszcza gdy nie jest się pewnym, kim ten ktoś się stał.
Po fantastycznych Przypadkach Callie i Kaydena nie czekałam długo z sięgnięciem po kontynuację. Jessica Sorensen w porównaniu do innych powieści z gatunku New Adult zachwyciła mnie swoją książką i sposobem w jaki poprowadziła akcję. Dlatego właśnie oczekiwałam, że Ocalenie będzie przynajmniej tak dobre, jak pierwsza część.
Receznja NIE ZAWIERA spojlerów z poprzedniej części
Mroczny sekret, od lat skrywany przez Kaydena w końcu wyszedł na jaw. Co gorsza, chłopak stoi w obliczu groźby oskarżenia przed sądem o pobicie. Jedynym sposobem, by mógł oczyścić swoje imię jest zdradzenie przez Callie jej tajemnicy. Ale Kayden nigdy jej o to nie poprosi. Zamiast tego zrobi wszystko, co w jego mocy, by ją chronić. Nawet jeśli oznacza to opuszczenie przez niego jedynej dziewczyny, którą kiedykolwiek pokochał.
Callie wie, że Kayden pogrąża się w ciemności i rozpaczliwie pragnie go ocalić. Lecz uda jej się to jedynie wtedy, gdy stawi czoła swojemu największemu lękowi i wyzna wszystkim własne bolesne tajemnice. Pomysł przerwania milczenia wzbudza u niej trwogę, ale nie tak wielką, jak myśl o utracie Kaydena.
Źródło: Wydawnictwo Zysk i S-ka
W pierwszej części Jessica Sorensen ujęła mnie głównie realizmem uczuć pomiędzy głównymi bohaterami, tak rzadko ostatnio spotykanym w książkach z gatunku New Adult. Oczywiście dodatkowo autorka kusiła ogromnym ładunkiem emocji oraz poruszającym zakończeniem, i o ile uczuć nie zabrakło w kontynuacji, to wszystkiego innego już tak.
Moim zdaniem Ocalenie Callie i Kaydena to zupełnie zbędna część, którą spokojnie można by skrócić i umieścić w pierwszym tomie. Mimo, że autorka nie zawodzi w tym, za co tak bardzo ją polubiłam, to gdzieś uciekły wszystkie inne plusy. Głęboko rozczarowujący jest fakt, że po tak dobrym pierwszym tomie, ten jest zwyczajnie średni - poza paroma scenami zabrakło tu tego emocjonalnego ładunku i zaskakujących elementów w fabule. Tytuł tej powieści jednocześnie sugeruje czytelnikowi jej wnętrze i czułam się zawiedziona, że Jessica Sorensen nie zdecydowała się na żaden odważniejszy ruch i poprowadziła akcję dokładnie tak, jak się spodziewałam. Nie otrzymałam natomiast tego, na co naprawdę liczyłam - tej emocjonującej przejażdżki i przynajmniej lekkiego niepokoju o losy bohaterów. Niestety nie wystarczyły tutaj przepychanki Callie z matką i niepokój o Kaydena. Jak mogę cieszyć się z faktu, że jedyne co wyniosłam z tej części to potwierdzenie scenariusza w mojej głowie, który powstał zanim po nią sięgnęłam? Mimo to nie twierdzę, że to zła książka. Styl autorki jest przyjemny w odbiorze, historia rozpoczęta w pierwszym tomie otrzymała dostateczną kontynuację i nie żałuję czasu, jaki poświęciłam na poznanie dalszych losów Callie i Kaydena. Problemem jest natomiast to, że Ocalenie stało się książką jakich wiele - ot takie czytadło na wolny wieczór, a spodziewałam się po niej znacznie, znacznie więcej.
Nie wiem, co jeszcze mogę napisać bez spojlerów, bo rozczarowanie wręcz się ze mnie wylewa. Jessica Sorensen w Przypadkach świetnie poradziła sobie z poprowadzeniem akcji, zapewniając czytelnikowi emocje i zwroty akcji w dobrze wyważonych proporcjach, a przez Ocalenie Callie i Kaydena sama strzeliła sobie w stopę. Moim zdaniem ta powieść padła ofiarą syndromu drugiej części i nie wniosła niczego, czego czytelnik nie mógł się domyślić po lekturze pierwszego tomu. Szkoda.
Moja ocena: 5/10
Skończyłam czytać : lipiec 2016 r.
Ocena z Lubimy Czytać : 7,87/10
Ilość stron : 384
Data wydania : 19 października 2015 r.
Okładka : miękka z zakładkami
Wydawnictwo : Zysk i S-ka
Tłumaczenie : Ewa Helińska
Cena (z okładki) : 34,90 zł
- Callie to się nazywa wycieczka niespodzianka.
Przeciągam dłonią po twarzy.
- Biorąc wszystko pod uwagę, sądzisz, że to dobry pomysł?
- Nie, ale ja nigdy nie byłem jednym z twoich mądrych pomysłów - odpowiada.
- Wierzę w irracjonalne, nagłe decyzje, które czynią życie interesującym.
A życie musi być interesujące, bo mamy tylko jedno.
Słyszałam o tej książce kilka dobrych jak i złych opinii i nie byłam co do niej przekonana. Teraz, widząc twoją ocenę na pewno po nią nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Paranormal Book Tag' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Mam podobne odczucia co do tej części, choć może pierwszy tom był dla mnie tylko "dobry". Byłam ciekawa, co się stanie z Kaydenem, ale... wszystko mogło zostać zakończone już wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Ehh zabieram się z "Przypadki Callie i Kaydena" odkąd tylko o niej usłyszałam, a było to dawno- jeszcze o polskim wydaniu nie było mowy ;) Z tym, że do tej pory jakoś tak mi schodzi- jest tyle książek, które chcę poznać, że czasem tęsknię za czasami, kiedy nie miałam bloga, a o książkach dowiadywałam się wtedy gdy biblioteka je zakupiła :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam pierwszej części. Szkoda, że druga Cię tak rozczarowała.
OdpowiedzUsuńA mnie się druga część o wiele bardziej podobała niż pierwsza, no, dobra, już same końcowe sceny trochę mniej, ale... nie było źle. Jest kilka rzeczy, które mi tu nie pasują, ale jednak. Może to kwestia tego, że w pierwszym tomie miałam problem z wczuciem się w styl Jessici Sorensen i przeczytałam jej gorszą książkę "Nie pozwól mi odejść. Ella i Micha" - takie uprzedzenie mi się włączyło.
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
http://zniewolone-trescia.blogspot.com
Jeżeli chodzi o Sorenesen to ta seria jest jeszcze w porzadku o wiele gorzej jest z historią Elle i Micha, to to jest totalna pomyłka. Co ciekawe są kolejne części przygód Callie i Kaydena, ale nie są wydane w Polsce. Lubię Sorensen za to jak ujmuje problemy, ale sama ma problem z pakowaniem ich za dużo w książki, co nie jest miłe ;/
OdpowiedzUsuń