Stosik #22 i podsumowanie marca


Ostatnio powiało tu trochę ciszą, ale jakiekolwiek święta zawsze sprawiają, że brak mi na wszytko czasu. W tym roku nie dość, że było mnóstwo roboty, to jeszcze mnie rozłożyła choroba, więc aktualnie leżę otulona kocykiem z kubkiem ciepłej herbaty. I byłaby to idealna sceneria, gdyby tak jeszcze dołożyć do niej jakąś książkę, gdyby tylko przyszły tydzień na uczelni nie zapowiadał się tak koszmarnie :D. Ale co zrobić - jak mus to mus, więc jak tylko skończę swoje wypociny, wracam do projektów. 

Stosik #22
Mocno ograniczyłam kupowanie nowych książek. Tak jak kiedyś normą były przynajmniej trzy nowe tytuły miesięcznie, tak teraz praktycznie całkowicie to zarzuciłam. Z jednej strony dużo rozważniej patrzę na wydawanie pieniędzy na książki, które mogą mi się nie spodobać. Kiedyś namiętnie wrzucałam do internetowych koszyków wszystko, co w danym miesiącu miało swoją premierę i choć odrobinę mnie zainteresowało. Z drugiej strony w końcu przekonałam się do e-booków (za co winię Legimi) i to tam najczęściej teraz szperam w poszukiwaniu nowości. Ale oczywiście nadal są tytuły, które potrafią mnie skusić, a w marcu padło na takie trzy:
  • Katy Regnery Weteran - do teraz kocham bajki Disneya, więc powieść oparta na motywie Pięknej i Bestii to było coś, czemu nie mogłam się oprzeć. Skusiłam się zamawiając prezent urodzinowy dla przyjaciółki, bo przecież skoro już płacę za przesyłkę, to aż żal nie skorzystać, prawda? :D
  • Whitney Barbetti Dziesięć poniżej zera - o mój bosze, totalnie kupiło mnie ostatnie zdanie opisu. To książka, która powinna złamać mi serce i jeśli tego nie zrobi, to znaczy, że nie będzie tak dobra, jak na to liczę.
  • Laini Taylor Marzyciel. Strange the Dreamer - dawno nie widziałam tak dobrych opinii o żadnej książce, stąd Marzyciel jest totalnym strzałem w ciemno. Zdecydowanie liczę, że dołączę do grona zachwyconych.

Podsumowanie marca
W poprzednim miesiącu udało mi się przeczytać 6 książek, z czego Domniemanie niewinności to bardziej nowelki ;). Łącznie wyszło 1 552 strony, średnio 50 dziennie. To całkiem niezły wynik patrzeć na to, jak ciężko zaczynało mi się cokolwiek w marcu.
  
  

Najlepsza książka
W poprzednim miesiącu najbardziej spodobała mi się powieść Blair Holden Bad Boy's Girl. I nie, wcale nie jest tak, że uważam ją za ósmy cud świata - wręcz przeciwnie, jest dość twardo utrzymana  w typowych młodzieżowych schematach, w tym motywie od nienawiści do miłości. Nie mam pojęcia dlaczego, ale kurczę mówię Wam coś było w tej historii, że porwała moje serce. 

Najgorsza książka
Dla tych z Was, którzy śledzili posty w poprzednim miesiącu jest raczej jasne, że padło na Kochankę księcia. Nie będę się rozpisywać ponownie dlaczego, ale jeśli jesteście ciekawi zaproszę Was do recenzji. 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi , proszę zostaw po sobie ślad. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Nie mam nic przeciwko linkom, jednak poza nimi, chyba wypadałoby napisać coś więcej ;)



Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi, daj mi o tym znać. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Jeśli sam prowadzisz bloga, zostaw link, łatwiej będzie mi Cię odwiedzić, jednak poza nim, chyba wypadałoby napisać coś więcej? ;)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka