
- Małożonko. - Skinął głową.
- Mój władco.
Doczekam jutrzejszego zmierzchu. Nie popełnię błędu.
Przyrzekam, dożyję tylu zachodów słońca, ilu będzie trzeba.
I zabiję cię.
Własnoręcznie.
Są takie książki, że wystarczy tytuł oraz krótkie spojrzenie na okładkę, żebym wiedziała że po prostu muszę je przeczytać. Do tego grona zaliczał s
